Tutorial: Venom

Szybka przebieżka w dół wzgórza od razu podniosła Twój poziom adrenaliny. Cheshire dopiero na dole odpowiedział.
-Mogę Cię zaprowadzić na miejsce albo odpowiadać na Twoje pytania, jednak od razu zrezygnuj z pytania, gdzie jest Pakiet. I tak Ci nie powiem-odrzekł kot.
Po chwili dotarliście na miejsce. Enigmatyczna Chatka była niewielka, jednak kryła wielki sekret.

Wiedziałaś jedynie czego szukasz, ale przerażało cię to, jak wiele mgły unosiło się wokoło. Było to nieprzyjemne, gdyż obok małej uprawy dyń i samej chatki nie było kompletnie nic widać. Nawet dom profesor Furui, który figurował wcześniej dość jasno na szczycie wzgórza, zniknął z pola widzenia.

Cheshire spojrzał niechętnie w Twoim kierunku.-Jedyny sposób to odkryć tajemnicę tego miejsca. Nie polecam błąkać się we mgle. Ja jestem tylko symulacją, ale Tobie może stać się krzywda-odrzekł niby z troską, ale ukrywając to z całych sił. Tymczasem Mgła delikatnie się zbliżała. Pole dyń obok domku wydawało się być typowym okazem, raczej nic nie wydawało się odznaczające z otoczenia. Natomiast chatka nie była też specjalnie duża, jednak Pakiet musiał być dobrze ukryty.

Chata rodem wyjęta z powieści J.K. Rowling była pełna przeróżnych akcesoriów. Od kotła z gotującą się woda, przez książki, torby, zioła i utensylia medyczne, aż po zwyczajne łóżko, krzesło, stół, czy nawet kilka komódek. Z pozoru niewielki domek okazał się być pełny różnych elementów wystroju. Nie zabrakło tutaj zegara z kukułką, ani rozmaitego dywanu perskiego. Wszystko wydawało się być zbyt oczywiste, jednak pakiet był gdzieś tutaj ukryty.

Cheshire odparł lekko niechętnie-Jest to mała skrzyneczka, która owinięta jest złotym metalowym klipsem, takim do otwierania-po czym usiadł przy kominku i oglądał się dookoła. Po oględzinach nie znalazłaś, żadnej dźwigni, zapadni, nic. Tylko sterty ksiąg, składników, kociołek i kilkanaście kilometrów kurzu (żart). Nic nie wskazywało na to, że Pakiet jest na widoku. Twój Pokemon pomógł Ci szukać, jednak na ten moment pomógł tylko rozwalić składniki z najniższych półek i nic nie zlokalizować wśród nich. Narobił tylko bałaganu.

Znalazłaś tylko sterty kurzu mnóstwo ksiąg i okruchy Dyni. Miałaś wrażenie, że przetrzepałaś każdy zakamarek. Nawet wnętrze kociołka! Tymczasem prawdziwym wyzwaniem było zlokalizowanie Pakietu. Ewidentnie nie było go w tej chatce. Twoja głowa była pełna negatywnych myśli i słów tak niecenzuralnych, że nie wypadało ich wypowiadać. W końcu przetrzepałaś pół chaty i wysprzątałaś ją niemal na błysk, a w środku nie było ani śladu przedmiotu. Może jakiś szczegół Ci umknął? W końcu to jest lokacja, a nikt wprost nie powiedział Ci, że Pakiet jest wewnątrz domu, prawda?